czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku

Chciałybyśmy życzyć Wam Szczęśliwego Nowego Roku.Aby ten rok był dla was jednym z lepszych,i aby ten rok był rokiem naszych Kochanych Chłopaków.

Rozdział 11

  Rozdział 11

Przez cały ranek James rozmyślam o tym co usłyszał poprzedniego dnia.Nie dochodziła do niego myśl ,że Lili ma kogoś innego .
Carlos nie mógł wytrzymać tego napięcia w domu ,dlatego chwycił za kurtkę i  wyszedł na balkon.



Tym czasem Camille razem z Loganem już spakowani czekali na taksówkę ,żeby bezpiecznie dotrzeć do rodziców Camille.Gdy dotarli na miejsce przywitała ich mama Camille.
-Wchodzicie miło was widzieć.-Powiedziała mama Camille
-Cześć.
Camille przytuliłą się do mamy.Wszyscy weszli do salonu .Mama Camille zaparzyła kawę i postawiła na stole ciasto.Szczęśliwi rodzice Camille nie byli świadomi tego co zaraz usłyszą.
-Mamo mamy wam coś do powiedzenia.-odrzekli Logam i Camille
-Słuchamy was.
-Bo wiecie Camille jest....
Wtem zadzwonił dzwonek do drzwi .To kurier przyniósł paczkę zaadresowaną do Camille.
-Proszę dokończ Logan.
-Camille jest w...
Na nieszczęście sąsiad zaczął kosić trawę za oknem i zagłuszał głos Logana .Ojciec Camille wyszedł na chwilę porozmawiać z sąsiadem.Gdy wrócił Logan mógł skończyć mówić.
-Camille jest w CIĄŻY.-Wreszcie skończył Logan.
Wtem mama Camille zemdlała.Ojciec Camille pobiegł,złapał żonę i położył na kanapie.Logan pobiegł szybko po szklankę z wodą.Gdy emocje opadły rodzina mogła spokojnie porozmawiać.
-Co ty narobiłeś debilu!Jeszcze nie wzieliście ślubu,ani się jej nie oświadczyłeś a już macie dziecko!-Krzyknął ojciec Camille.
-Spokojnie proszę pana.-Powiedział Logan.
-Jak mam być spokojny!-Krzyczał ojciec dziewczyny na Logana.
-Tato nie krzycz na Logana.-Powiedziała Camille.
-Ty się nie odzywaj!-Krzyknął ojciec na dziewczynę.
Nagle Camille tak się zdenerwowała,że zrobiło się jej słabo.Było jej duszno,i nie mogła utrzymać równowagi.Oparła się o ścianę.Logan zobaczył,że jego dziewczynie jest słabo.Dlatego szybko do niej podbiegł i ją złapał.Camille zemdlałą.Logan bardzo bał się o nią i ich dziecko.Zadzwonił szybko do Jamesa i opowiedział mu o całej sytuacji i poprosił aby przyjechał razem z Kendallem i Carlosem.

W tym samym czasie w apartamencie James opowiedział chłopakom o całej sytuacji w domu państwa Roberts.Chłopcy od razu poszli po samochody.Wsiedli do dwóch z nich.W jednym jechał James i Kendall.Drugim jechał Carlos.Po dwudziestu minutach byli pod domem państwa Roberts.Podeszli do drzwi i zapukali.Drzwi otworzył im ojciec Camille.Od razu wpuścił  ich do środka.Gdy weszli do środka zobaczyli jak mama Camille płacze.Widzieli także Logana trzymającego Camille.James podbiegł do Logana i pomógł mu wsadzić Camille do samochodu.Kendall i Carlos zabrali rodziców Camille do szpitalal.A Logan i James pojechali z Camille.

                                                    ***
Kochani już 500 wyświetleń.Dziękujemy :-*.Jak myślicie czy z Camille i jej dzieckiem będzie wszystko dobrze?To będzie w następnym rozdziale.Jeszcze raz dziękujemy :-*

środa, 30 grudnia 2015

Rozdział 10

Rozdział 10
Gdy Carlos skończył opowiadać,wszyscy poszli do swoich pokoi spać.Następnego dnia Camille zadzwoniła do swojej mamy.
-Halo.-Odezwał się głos w słuchawce.
-Cześć mamo.-Powiedziała Camille.
-Cześć córciu.
-Mamo czy mogę jutro do was przyjechać z Loganem
-Oczywiście.Możecie przyjeżdżać kiedy chcecie i ile chcecie.
-Dobrze.To będziemy jutro.Pa
-Pa
Camille poszła do salonu i usiadła na kanapie.Czekała na Logana.Logan był w studiu razem z Jamesem,Kendallem i Carlosem.

W studiu chłopcy mieli przerwę.James postanowił przejść się po studiu.Rozmyślał nad Lili.Nie odzywała się do niego od miesiąca.Postanowił,że do niej zadzwoni.
-Tak?-Odezwała się Lili
-Hej.Mam pytanie może mogłabyś wyjść gdzieś ze mną.
-No mogłabym.
-To może dziś o 19.
-Tak.Spotkajmy się w parku.
-Ok.To pa.
-Pa.
James rozłączył się.Ucieszył się,że Lili chce się z nim spotkać.Nagle Gustavo krzyknął na całe studio.
-Psy!Do mnie teraz!
-Już idziemy powiedział.-James
Minęła godzina i nagrania się skończyły,więc chłopcy poszli od razu do domu.Gdy weszli do środka Camille podeszła do Logana.
-Logan dzwoniłam do mamy.Mama się zgodziła abyśmy jutro przyjechali.
-Dobrze.To jutro jedziemy.

Carlos postanowił spotkać się dziś z Alexą.Wsiadł w samochód i pojechał do studia w którym Alexa kręci film.

James ciągle myślał nad spotkaniem z Lili.W końcu postanowił,że zacznie szykować.Zajęło mu to pół godziny.Wsiadł w samochód i pojechał do parku.Zobaczył Lili więc szybko wyszedł z samochodu.
-Hej Lili
-O hej James
-Może pójdziemy na spacer.
-Z wielką przyjemnością
-Wiesz Lili zastanawiałem się tak czy może byśmy nie spróbowali jeszcze raz.
-James naprawdę jesteś super facetem.Ale ja mam narzeczonego.Myślę,że na pewno znajdziesz kiedyś jakąś fajną dziewczynę.
W Jamesie coś pękło.Bardzo kochał Lili i chciał z nią być.Ale ona miała kogoś innego.Miał ochotę odejść,wsiąść do samochodu i wrócić do domu.
-Lili.Przepraszam,ale muszę już wracać.
James szybko wsiadł do samochodu.Pojechał jak najszybciej do domu.Chciał się komuś wyżalić.Zaparkował samochód i wszedł do apartamentu.W apartamencie była Camille.Postanowił zwierzyć się jej.
-Hej Cam.
-Hej.
-Możemy porozmawiać.
-Oczywiście.O co chodzi.
-Spotkałem się z Lili.Chciałem abyśmy spróbowali jeszcze raz.Ale okazało się,że ona już kogoś ma.
-James.Nie martw się.Jesteś fajnym i wartościowym facetem.Na pewno znajdziesz kobietę która doceni to kim jesteś.
-Dziękuję Camille.Podniosłaś mnie na duchu.
James poczuł się lepiej po rozmowie z Camille.

                                                                   ***
Jej już 10 rozdział :D Jak myślicie czy James pogodzi się z tym,że Lili ma kogoś innego.

Rozdział 9

Rozdział 9
Carlos wsiadł do samochodu i pojechał pod dom Alexy.Podszedł do drzwi i zapukał.Gdy otworzyła mu Alexa,oniemiał.Wyglądała pięknie.Była ubrana w średniej długości czerwoną sukienkę i czerwone szpilki.Miała na sobie także złoty naszyjnik z zawieszką o kształcie gwiazdki i złote kolczyki.Carlos dał Alexie bukiet róż.
-Możemy już iść?-Spytał Carlos.
-Oczywiście.
Carlos otworzył drzwi od samochodu.Wsiedli i pojechali.

W tym samym czasie Logan był razem z Camille w domu.Logan rozmyślał.Rozmyślał nad tym,że będzie trzeba pojechać do rodziców Camille i powiedzieć im o ciąży córki.
-Camille.
-Tak skarbie.
-Musimy się wybrać do twoich rodziców.
-Po co?
-Musimy im powiedzieć o twojej ciąży.
-Dobrze zadzwonię do nich i uprzedzę,że przyjeżdżamy.

Carlos zaparkował pod jedną z lepszych restauracji w Los Angeles.
Wysiedli z samochodu i weszli do środka.Podeszli do stołu.Carlos odsunął krzesło Alexie,aby mogła usiąść.Gdy usiadła Carlos podsunął jej krzesło i poszedł sam zająć miejsce.Wzięli menu i sprawdzali co zamówić.Po paru minutach przyszedł kelner i zebrał zamówienia.Carlos postanowił,że zacznie rozmowę.
-A jak tam na planie?-Spytał.
-Dobrze.A będziecie mieli 4 album.
-Tak zaczęliśmy już nagrania.
Carlos postanowił porozmawiać na przyjemniejszy temat niż praca.
-A masz jakieś zwierzątko domowe?
-Nie,ale planuje kupić psa.A ty masz jakieś?
-Tak psa.Lubię bardzo psy.
-Ja też.
Rozmawiali tak na różne tematy póki nie przyszedł kelner i nie przyniósł dań.Zaczęli jeść,ale podczas jedzenia nie mogli się powstrzymać od rozmowy.Gdy zjedli wyszli z restauracji.Carlos postanowił zabrać Alexe w jeszcze jedno miejsce.Gdy wsiedli do samochodu Carlos pojechał w inną stronę zamiast do domu Alexy.
-Hej,ale mój dom jest w drugą stronę.
-Jeszcze nie odwożę Cię do domu.
Po pewnym czasie dojechali na miejsce.Był to park.Był sierpniowy wieczór.Więc park wyglądał pięknie.Wysiedli z samochodu.
-Po co jesteśmy w parku?-Spytała Alexa.
-Alexa.Wiem,że nie znamy się za długo,ale muszę Ci to wyznać.Ja... Ja... Ja Cię kocham.
-O jejku Carlos też Cię kocham.
-Czyli zgadzasz się być moją dziewczyną?
-Oczywiście ,że tak.
Carlos podszedł bliżej do Alexy i zaczął ją całować.W parku spędzili dwie godziny.Potem Carlos odwiózł Alexe do domu.Gdy wrócił James,Kendall,Logan i Camille zasypali go mnóstwem pytań.
-Ej!Spokojnie.Zaraz wam wszystko opowiem.-Powiedział Carlos
-I co zgodziła się?-Dopytywał się James.
-Tak.
Wszyscy usiedli i słuchali a Carlos opowiadał przebieg całej randki.

niedziela, 27 grudnia 2015

Rozdział 8

Rozdział 8
Logan ucieszył się bardzo gdy zobaczył,że z Camille wszystko dobrze.Wciąż jednak nurtowało go dlaczego nie powiedziała mu o ciąży.Rozmyślał tak moment puki nie przyszedł lekarz.
-Witam!Chciałbym panią powiadomić,że może pani już wyjść ze szpitala.-Powiedział lekarz
-Naprawdę?-Camille bardzo się ucieszyła.
-Tak.
Chłopaki pomogli pakować się Camille.Gdy Camille wyszła z sali z chłopakami musiała przejść obok Lucy.Lucy patrzyła się tak na Camille jakby ją chciała zabić.Wyszli ze szpitala i wsiedli do samochodu Logana.Gdy dojechali do domu Carlos przypomniał sobie o randce z Alexą.Wyskoczył z samochodu jak oparzony i wbiegł szybko do domu.Chłopcy pomogli się rozpakować Camille.Nagle do salonu wskoczył wystrojony Carlos.
-I jak myślicie spodobam się Alexie?-Spytał Carlos
-Tak,tak wyglądasz świetnie a teraz leć,bo się spóźnisz Romeo-Zażartował James.
-Dobra to ja lecę-Powiedział Carlos.
Kendall i James zobaczyli,że Logan chce porozmawiać z Camille.Dlatego szybko się ulotnili.
-Camille.Gdy byłem w szpitalu to Lucy mi powiedziała,że jesteś w ciąży.Dlaczego mi sama tego nie powiedziałaś?
-Nie powiedziałam Ci tego,bo bałam się,że nie będziesz chciał tego dziecka.Myślałam,że mnie zostawisz
-Przecież nigdy bym cię nie zostawił.Kocham Cię i nasze dziecko.I pamiętaj zawsze będę przy Tobie.
   
                                              ***
Logan jest szczęśliwym tatusiem.Jak myślicie jak przebiegnie randka Carlosa i Alexy?

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt ♥

Witajcie Kochani!Przepraszam,że długo nie dodawałyśmy kolejnego rozdziału.Postaramy się dodać go jutro.Chciałabym jeszcze w imieniu moim i Gosi złożyć wam życzenia Zdrowych i Wesołych Świąt I Szczęśliwego Nowego Roku ♥

środa, 16 grudnia 2015

Rozdział 7

Rozdział 7
Logan wsiadł szybko do samochodu i pojechał do szpitala.Podczas jazdy zadzwonił do Jamesa,Kendalla i Carlosa.Powiedział im o całej sytuacji która miała miejsce w domu Lucy.Był wściekły na Lucy za to co zrobiła Camille.Po pewnym czasie Logan razem z chłopakami dojechali do szpitala.Logan podbiegł do najbliższego lekarza.
-Dzień dobry.Czy wie pan co z Camille Roberts?
-Tak.Otóż pani Camille trawiła do nas w ciężkim stanie.Jak się czegoś dowiemy to pana powiadomimy.
Nagle do szpitala weszła Lucy.Udawała,że martwi się o Camille
-O hej chłopaki.Czy wiecie już co z Camille?
W tej chwili Logan wybuchł
-Ty się jeszcze pytasz co z nią?
-Logan ty jeszcze nie wiesz od Camille pewnej rzeczy.-powiedziała Lucy
-Jakiej?
-Ona jest w ciąży.
-Co?I mi nie powiedziała.
-Przykro mi.
Logan wściekł się jeszcze bardziej
-Jak coś się stanie naszemu dziecku to ci tego nie daruje!!!
Logan wszedł do sali na której leżała Camille.Była nie przytomna.Logan usiadł przy jej łóżku.Gdy zobaczył,że była nie przytomna,chciało mu się płakać.Nagle Camille obudziła się.
-Camille.Skarbie.Jak się czujesz?
-Dobrze.
Do sali wszedł Carlos,Kendall i James.Lucy obserwowała tą sytuację z ukrycia.
                                   
                                        ***
Jak myślicie czy Camille wyzdrowieje? I czy wszystko będzie dobrze z dzieckiem Logana i Camille. I czy Lucy coś knuje?Tego dowiecie się w następnym rozdziale.

wtorek, 15 grudnia 2015

Rozdział 6

Rozdział 6
James i Carlos pojechali z Camille do szpitala.Camille przyjęli od razu na oddział.

W tym samym czasie Kendall i Logan kłócili się i wyzywali od jeleni,reniferów itp.W końcu Kendall się wściekł.
-Debilu!Twoja dziewczyna zasłabła i jest w szpitalu,a ty zamiast do niej jechać będziesz się kłócić z przyjacielem.
-Masz rację sorry,poniosło mnie.
-Dobra.Teraz jedziemy do Camille
Kendall i Logan wsiedli do samochodu i pojechali do szpitala.Gdy przyjechali szybko poszli do recepcji.
-Dzień dobry.Szukamy Camille Roberts.-Powiedział Logan
-Dzień dobry.Obecnie pani Camille jest na badaniach.
Odeszli od recepcji ponieważ zobaczyli Jamesa i Carlosa.
-I co z Camille?-Spytał Kendall
-Na razie nic nie wiemy-Powiedział Carlos

W tym samym czasie do Camille przyszedł lekarz.
-Mam dla Pani wspaniałą wiadomość
-Jaką?
-Jest Pani w ciąży
-Co?
Camille z jednej strony się cieszyła,bo chciała zostać mamą,a z drugiej strony bała się reakcji Logana.Myślała jak mu o tym powiedzieć.

Minęło parę dni.Logan codziennie odwiedzał Camille.Ona jednak nie powiedziała mu o ciąży.Camille wzięła komputer i weszła w Google Maps,gdzie wyszukała adres Lucy.Camille wstała ze szpitalnego łóżka i zadzwoniła po Taxi.

Pół godziny później Camille stała pod domem Lucy.Podeszłą do drzwi i zadzwoniła domofonem.
-Słucham-Odezwał się głos w słuchawce.
-Tu Camille Roberts.
-A to ty Camille.Wejdź
Camille weszła do środka.Gdy otworzyła drzwi.Camille rzuciła się wściekła na Lucy.
-Co ty robisz!-Krzyknęła Lucy
-Czy ty i Logan chodzicie ze sobą?
-Ależ skąd
-Jakoś Ci nie wieżę
Dziewczyny zaczęły się bić.

Kendall jako jedyny wiedział,gdzie pojechała Camille.Szybko zadzwonił do Logana.
-Hej Logan.Camille pojechała do Lucy.Nie wiem co tam się dzieje ale lepiej tam przyjedź jak najszybciej.
-Ok.Już jadę.
Logan pojechał tak szybko jak się dało.Lucy chciała walnąć Camille.Ta krzyknęła.
-Lucy ja jestem w ciąży!
-Nie obchodzi mnie to!-Krzyknęła i walnęła Camille w głowę z całej siły
Camille opadła bezwładnie na brzuch.
W tej chwili Logan wszedł do domu Lucy.Gdy zobaczył nie przytomnął Camille,wściekł się.
-Co ty zrobiłaś!!!!!!
-Ja....Ja....
-No co ty!
-Ja uderzyłam ja w głowę z całej siły.A ona upadła na brzuch.-Lucy udawała,że się tym przejęła.
Logan szybko zadzwonił po pogotowie.Pogotowie zabrało Camille do szpitala.                                                 
                                                                ***
I jak myślicie.Co będzie z Camille?Czy Logan wybaczy to Lucy?
Tego dowiecie się w następnym rozdziale

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozdział 5

Rozdział 5
Gdy minął tydzień i Logan miał wyjść ze szpitala był już pogodzony z Camille i Jamesem.


Logan wyszedł przed szpital czekał na niego Kendall.Logan wsiadł do samochodu.Samochód ruszył .Gdy byli oni blisko domu ,
Kendall zagapił się na przejeżdżającą furgonetkę.Mało brakowało i samochód potrącił by pewną piękną dziewczynę.Kendall szybko spojrzał.Skądś znał tą dziewczynę.Była to Lucy.Dziewczyna o brązowych włosach z czerwonymi pasemkami.Logan siedział zapatrzony w Lucy.Wtem jakiś psychofan  nagrał całe zdarzenie.

Kilka dni później gdy Camille  przeglądała internet znalazł nagranie w którym Logan patrzył się na Lucy.Camille się wściekła.
-LOGAN!!!-Krzyknęła Camille
-Czego tak krzyczysz?
-Czego ? I ty się jeszcze pytasz?
-Tak. Czego się dziwisz?
-Zobacz to sobie.-Camille podała  komputer Loganowi. Logan uważnie obejrzał filmik .
-No i co?
-Przecież gapiłeś się na nią z takim zapałem jakbyś się w niej zakochał!!!
-Ale Camille przecież kocham tylko ciebie.
-Pewnie tak jak kilka dni wcześniej kiedy podrywałeś Lili.
-Wcale że jej nie podrywałem.
-Akurat ty szowinistyczna świnio
-Co ty powiedziałaś!!!
-To co słyszałeś debilu!!!!
-ZAMKNĄĆ SIĘ !!!!!-wrzasnął Carlos
-SAM SIĘ ZAMKNIJ!!! -krzyknęli Camille i Logan
Camille zrobiło się słabo.Było jej duszno i nie dobrze.Już miała mdleć .Wtem Kendall podbiegł z stertą poduszek .Camille zemdlała lecz Kendall nie zdążył dobiec.Na szczęście James był w gotowości i złapał Camille.Kendall zaczął kłócić się z Loganem.
-Nie zdążyłeś baranie !-Wrzasnął Logan
-Przecież ty mogłeś ją złapać!
Carlos się wściekł
-Macie w tej chwili się zamknąć!!!Nie widzicie że Camille zemdlała.Ja i James jedziemy z nią do szpitala.A w jak chcecie to się kłóćcie się dalej.

Pojechali do szpitala.

                                          *  *  *

A wy co myślicie co będzie dalej.Czy Camille będzie miała coś do powiedzenia Loganowi?I dlaczego zasłabła? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziecie w rozdziale 6

hej

Hej jestem Gosia ! I  od dzisiaj będę prowadziła tego bloga z Magdą.

niedziela, 13 grudnia 2015

Rozdział 4

Rozdział 4

James słysząc słowa Lili wszedł na balkon.I pocałował Lili.

W tym czasie Carlos i Kendall pojechali do szpitala.
W szpitalu czekała  na nich Camile.
-Co z Loganem?-zapytał Kendall
-Niewiadomo dopiero go przyjeli.
-A no tak zapomniałem.

James i Lili również dotarli do szpitala.James wtargnął o sali na któej leżął Logan.Gdy zobaczył że jego przyjaciel nie odzyskał przytomności usiadł załamany przy jego łóżku.James zaczał płakać ,że już nigdy nie będą razem żartować ani ,że już nigdy nie wyjdą razem na scenę.Wtem pewna osoba położyła rękę na jego ramieniu.James podniósł wzrok poczym odskoczył tak jakby zobaczył ducha.
-Logan ty żyjesz?
-Tak .Nie widzisz debilu?
-Widze allllle ty przed chwilą nie dawałeś znaku życia.
-No bo wiesz zaminiłem sie w zombie żeby zjeść twój mózg.
-Czekaj ja wogóle go mam?
-Raczej tak.
-Mam takie pytanie .
-Słucham.
-Musiałeś spadać na ryj.Przez ciebie chciałem się zabić.
-Co cię od tego powstrzymało?
-Miłość.
-Ciekawe do kogo.
-Napewno nie do Camile.
-Całe szczęśćie ,bo osobiście wywalił bym cię teraz przez okno.

                                               *   *  *
Jak myślicie co będzie dalej czy Logan wybaczy Jamesowi i czy James wybaczy Loganowi? Przekonacie  się o tym w rozdziale piątym.

Rozdział 3

Rozdział 3
Carlos po próbie DWTS poszedł szybko do Palm Woods się przyszykować na wyjście z Alexą.

W tym samym czasie w apartamencie byli tylko Camille i James.
James gdy tak patrzył na Camille,doszedł do wniosku,że się w niej zakochał.Zaraz pomyślał. Przecież to dziewczyna mojego przyjaciela.Ale nie mogę to silniejsze ode mnie.Podszedł do Camille.
-Camille.Ja...Ja...
-Co ty?
-Ja się w tobie zakochałem!
-Ale ja mam chłopaka James
-Wiem ale to silniejsze ode mnie
Nagle James złapał Camille i pocałował w usta.Ona też zaczęła go całować.Gdy nagle do mieszkania wszedł Logan.
-Camille.Wróciłem skarbie.....
-Logan to nie tak jak myślisz-zaczęła się tłumaczyć Camille
-Przestań się tłumaczyć
-Stary to na serio nie tak jak....
Logan nie dał dokończyć Jamesowi.Podszedł do niego i złapał za koszulkę.
-Wiedziałeś,że to moja dziewczyna!-Krzyknął wściekł Logan
-Ale Logan to nie tak jak myślisz
Logan i James zaczęli się szarpać.Weszli po schodach na górę.
Doszli do pokoju w którym był balkon.James zepchnął Logana z balkonu.Logan spadając zatrzymał się na gałęzi.Gdy Camille odetchnęła z ulgą,gałąź się złamała i Logan spadł z wysokiego drzewa na twarz.Przestraszeni Camille i James wybiegli na dwór do Logana.Camille zaczęła płakać.Nagle przyszedł Kendall i Carlos.Gdy zobaczyli,że coś się stało od razu przybiegli.
-Co się stało?-Spytał zaniepokojony Kendall
-James on... on... zepchnął Logana z... z... balkonu.-powiedziała płacząc Camille
-Co ci odbiło!-krzyknął Carlos
-Bo chodzi o to,że Logan wściekł się na mnie i na  Jamesa ponieważ zobaczył jak się całowaliśmy.-Powiedziała Camille
-CO???-Krzyknęli zdziwieni Kendall i Carlos.
-Dobra.Carlos dzwoń po pogotowie.A wy macie się zastanowić jak mu o tym powiedzieć.-Powiedział Kendall
-Ale ja nadal kocham Logana-Powiedziała Camille
-Po pierwsze to musicie go przeprosić.-Powiedział Kendall.

Karetka przyjechała po Logana i zabrała go do szpitala.W tym czasie James wbiegł do apartamentu.Miał dosyć,że wszyscy się go czepiali.Postanowił,że skoczy z balkonu.Wszedł poza barierkę i na razie się jej trzymał.Bał się bardzo.
-Gdzie jest James ?-spytał Kendall
-Nie wiem.Chodźmy go poszukać.-powiedział Carlos.
Postanowili,że najpierw pójdą do apartamentu.Camille poszła na balkon.Gdy zobaczyła,że James chce skoczyć krzyknęła przerażona.
-Kendall,Carlos!Chodźcie szybko!
Przybiegli tak szybko jak mogli.Gdy zobaczyli Jamesa,zamurowało ich.
-Co ty chcesz zrobić?-spytał Carlos
-Skocze z balkonu.Zobaczycie.
-James nie rób tego zejdź tu do nas.-powiedział Kendall
-Nie!Ja skocze zobaczycie.
Kendall wpadł na pewien pomysł.Poszedł na basen i zadzwonił do kogoś.
James chciał już skoczyć.Gdy nagle przyszła pewna dziewczyna.
-James.Proszę nie rób tego.Ja... Ja cię kocham.
-Lili?
                                         ***
To się porobiło.Czy James skoczy? I czy Logan wyzdrowieje?Dowiecie się tego w następnym rozdziale.

piątek, 11 grudnia 2015

Ogłoszenia!

Hej Kochani mam dzisiaj dla was dwa ogłoszenia!
Teraz tę powieść będę pisała z moją przyjaciółką.
A drugie ogłoszenie to,że w zakładce ,,Bohaterowie'' zmieniłam opis Lili.

wtorek, 8 grudnia 2015

Rozdział 2

Rozdział 2
Ranek.Camille jeszcze spała,gdy nagle obudziło ją pukanie do drzwi.Gdy otworzyła zobaczyła Logana przebranego za Świętego Mikołaja.
-Ho ho ho!Czy w tym roku byłaś grzeczna?-Spytał Logan
-Logan?-Zaczęła się śmiać Camille.
-Logan jaki Logan? Ja jestem Święty Mikołaj.Proszę to prezent dla ciebie Camille.
Gdy Camille otworzyła pudełko zobaczyła piękną złotą bransoletkę z jej imieniem.
-Jest cudowna-Powiedziała zachwycona Camille
Logan zdjął strój Mikołaja.
-I chciałbym cię przeprosić za moje wczorajsze zachowanie
-To ja cię powinnam przeprosić.Powinnam Ci wierzyć.
-Zgoda?
-Zgoda :)

W tym samym czasie Carlos pojechał do studia Dancing With The Stars,ponieważ brał w nim udział.Gdy wszedł nie wierzył własnym oczom.Zobaczył Alexe Vega.Alexa od zawsze się mu podobała.Od razu do niej podszedł.
-Cześć!Jestem Carlos.
-Miło mi.Jestem Alexa.
-Wiem znam cię.Jestem twoim fanem.
-A ty nie grasz w zespole o nazwie Big Time Rush.
-Tak.Śpiewam w BTR.
Mieli dalej rozmawiać gdy przyszedł zarządca DWTS.
-Dobrze.Teraz będziemy wybierać pary do tańca.
-Carlos Pena będzie tańczyć z Alexą Vega.
Carlos się bardzo ucieszył.Carlos i Alexa zaczęli tańczyć.
-Bardzo dobrze tańczysz-Powiedziała Alexa
-Nawzajem.Może dasz się zaprosić do kawiarni po próbie DWTS.-Powiedział Carlos
-Bardzo chętnie :)

                                            ***
To koniec drugiego rozdziału.Czy Carlos i Alexa mają szansę?
Piszcie w komentarzach.Pamiętajcie komentarze motywują :)


niedziela, 6 grudnia 2015

Rozdział 1

Rozdział 1
Palm Woods jeden z lepszych hoteli w LA.Jest to hotel w którym mieszka wiele gwiazd.W tym hotelu mieszkają chłopcy z Big Time Rush.Z apartamentu dochodziły krzyki.
-Camille daj spokój,przecież nic nie zrobiłem!-mówił Logan
-Tak najlepiej daj spokój!-krzyczała Camille
-Ja już dłużej nie wytrzymam.Kłócicie się już od 30 minut.Mam dosyć wychodzę!-krzyknął Kendall
-I co zrobiłaś?-powiedział Logan
-Co ja zrobiłam co ty zrobiłeś!-krzyczała Camille
Logan i Camille zaczęli się dalej kłócić.

W tym czasie Kendall poszedł do parku aby odpocząć od kłótni Logan i Camille.Szedł i nagle na kogoś wpadł.Od razu się podniósł.Gdy zobaczył,że wpadł na dziewczynę od razu do niej podbiegł i pomógł jej wstać.
-Przepraszam Cię bardzo.Wszystko ok?-spytał Kendall
-Tak.Nic się nie stało.Jestem Megan
-Miło mi.Jestem Kendall.
-Może dasz się zaprosić na gofry w ramach przeprosi?-spytał Kendall
-Chętnie pójdę.-powiedziała Megan
Megan i Kendall poszli do kawiarni.

W tym samym czasie do mieszkania wszedł James.
-Jak byś się tak na nią nie oglądał to bym ci nie robiła awantury!-krzyczała wciąż Camille
-Ja się na nią nie patrzyłem.-bronił się Logan
-Dosyć!Spokój ma być!-Krzyknął James
-Zwariować z wami można .Camille idź na spacer i ochłoń.A ty Logan nie odzywaj się na razie do niej.-powiedział James
Camille wyszła trzaskając przy tym drzwiami.
-Co ją ugryzło?-spytał James
-Twierdzi,że patrzyłem się na inną.-odpowiedział spokojnie Logan
-A to prawda?
-Przecież nie.
-Ok.Daj jej czas,musi ochłonąć.

                                      ***
Na razie Kochani tyle.Jak myślicie Logan i Camille się pogodzą?
I czy Kendall zakochał się w Megan?Tego się dowiecie w następnym rozdziale :)