niedziela, 13 grudnia 2015

Rozdział 4

Rozdział 4

James słysząc słowa Lili wszedł na balkon.I pocałował Lili.

W tym czasie Carlos i Kendall pojechali do szpitala.
W szpitalu czekała  na nich Camile.
-Co z Loganem?-zapytał Kendall
-Niewiadomo dopiero go przyjeli.
-A no tak zapomniałem.

James i Lili również dotarli do szpitala.James wtargnął o sali na któej leżął Logan.Gdy zobaczył że jego przyjaciel nie odzyskał przytomności usiadł załamany przy jego łóżku.James zaczał płakać ,że już nigdy nie będą razem żartować ani ,że już nigdy nie wyjdą razem na scenę.Wtem pewna osoba położyła rękę na jego ramieniu.James podniósł wzrok poczym odskoczył tak jakby zobaczył ducha.
-Logan ty żyjesz?
-Tak .Nie widzisz debilu?
-Widze allllle ty przed chwilą nie dawałeś znaku życia.
-No bo wiesz zaminiłem sie w zombie żeby zjeść twój mózg.
-Czekaj ja wogóle go mam?
-Raczej tak.
-Mam takie pytanie .
-Słucham.
-Musiałeś spadać na ryj.Przez ciebie chciałem się zabić.
-Co cię od tego powstrzymało?
-Miłość.
-Ciekawe do kogo.
-Napewno nie do Camile.
-Całe szczęśćie ,bo osobiście wywalił bym cię teraz przez okno.

                                               *   *  *
Jak myślicie co będzie dalej czy Logan wybaczy Jamesowi i czy James wybaczy Loganowi? Przekonacie  się o tym w rozdziale piątym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz