środa, 16 grudnia 2015

Rozdział 7

Rozdział 7
Logan wsiadł szybko do samochodu i pojechał do szpitala.Podczas jazdy zadzwonił do Jamesa,Kendalla i Carlosa.Powiedział im o całej sytuacji która miała miejsce w domu Lucy.Był wściekły na Lucy za to co zrobiła Camille.Po pewnym czasie Logan razem z chłopakami dojechali do szpitala.Logan podbiegł do najbliższego lekarza.
-Dzień dobry.Czy wie pan co z Camille Roberts?
-Tak.Otóż pani Camille trawiła do nas w ciężkim stanie.Jak się czegoś dowiemy to pana powiadomimy.
Nagle do szpitala weszła Lucy.Udawała,że martwi się o Camille
-O hej chłopaki.Czy wiecie już co z Camille?
W tej chwili Logan wybuchł
-Ty się jeszcze pytasz co z nią?
-Logan ty jeszcze nie wiesz od Camille pewnej rzeczy.-powiedziała Lucy
-Jakiej?
-Ona jest w ciąży.
-Co?I mi nie powiedziała.
-Przykro mi.
Logan wściekł się jeszcze bardziej
-Jak coś się stanie naszemu dziecku to ci tego nie daruje!!!
Logan wszedł do sali na której leżała Camille.Była nie przytomna.Logan usiadł przy jej łóżku.Gdy zobaczył,że była nie przytomna,chciało mu się płakać.Nagle Camille obudziła się.
-Camille.Skarbie.Jak się czujesz?
-Dobrze.
Do sali wszedł Carlos,Kendall i James.Lucy obserwowała tą sytuację z ukrycia.
                                   
                                        ***
Jak myślicie czy Camille wyzdrowieje? I czy wszystko będzie dobrze z dzieckiem Logana i Camille. I czy Lucy coś knuje?Tego dowiecie się w następnym rozdziale.

2 komentarze:

  1. Hej! Przed chwilą trafiłam na tego bloga i muszę powiedzieć, że rozdziały są fajne, ale mam parę uwag.
    1. Zauważyłam, że czasem zapominacie o znakach interpunkcyjnych. Głównie o przecinkach.
    2. Według mnie trochę za szybko się to wszystko dzieje.
    3. Trochę za dużo dialogów, a za mało opisów.
    4. Zauważyłam także, że dość często robicie powtórzenia, przez które ciężej się to czyta, ale to tylko moje zdanie.
    Przepraszam jeśli Was uraziłam. Nie chciałam. Wasz blog jest naprawdę fajny i już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :-)
    Wiedzcie, że macie już stałą czytelniczkę :-D
    Jakbyście mogły, to poinformujcie mnie na moim blogu, jak dodacie coś nowego. Będę wdzięczna.
    Czekam na nn.
    P.S. Jeszcze raz bardzo przepraszam. jeśli Was uraziłam.
    Pozdrawiam, Domi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ci żę wyraziłaś swoje zdanie postaramy się dokładniej pisać naszego bloga .Takie komentarze są potrzebne ,abyśmy wzbogaciły tego bloga.

      Usuń